Kosztowne błędy byłego wójta Gminy Ustronie Morskie

Każda nowa kadencja władzy samorządowej niesie ze sobą nowe plany, nadzieje i nową jakość. Jej ciągłość natomiast skutkuje niekiedy poważnymi konsekwencjami i koniecznością zmierzenia się z problemami, które pozostawili poprzednicy. Z pełną odpowiedzialnością czynią to również władze Gminy Ustronie Morskie. Przykładem takiej sprawy jest ostatni błąd byłego wójta Stanisława Zielińskiego. Błąd, który po długiej walce w sądach, kosztuje nas dzisiaj ponad pół miliona złotych. Choć sprawa toczyła się pomiędzy wykonawcą, a gminą Ustronie Morskie, skutki dotyczą wszystkich mieszkańców. Dlatego wójt Jerzy Kołakowski wraz z radcami prawnymi podjął wszelkie działania sądowe, by do tego nie dopuścić. Postępowanie i czynności podjęte przez poprzednika były jak się okazuje nieprawidłowe, co bezwzględnie odzwierciedla prawomocny wyrok sądu.
Sprawa dotyczy ponad milionowej inwestycji z 2009 roku, kiedy to Gmina zawarła umowę z niemiecką firmą Pana Holgera Roock, która zobowiązała się do wykonania 7 ostróg w morzu, chroniących nasze brzegi. Wykonawca nie wywiązał się z umowy w terminie. Zdążył wykonać 3 ostrogi, z czego tylko dwie zostały uznane za prawidłowe technicznie. Ówczesny Wójt Gminy rozwiązał zatem umowę, uwzględniając firmie za wykonaną część pracy kwotę 618.666,00 zł. Jednocześnie potrącił od niej  dwie kary umowne tj karę za zwłokę w wykonaniu zobowiązania oraz karę z tytułu odstąpienia od umowy, łącznie na kwotę 415.563,19 zł wraz z kosztami poboru energii (2.713,74 zł). Wykonawca uznał podwójną  karę za krzywdzącą i postanowił bronić swoich interesów w sądzie. W grudniu 2013 r. firma złożyła pozew przeciwko gminie do sądu. Niestety, dnia 28 sierpnia 2015 r. Sąd Okręgowy VI Wydział Gospodarczy w Koszalinie uznał tę karę nie tylko za krzywdzącą, ale  także niezgodną z prawem. Uzasadnienie było jasne – nie można karać podwójnie w tej samej sprawie.  Ponadto ówczesny wójt Stanisław Zieliński wystosował w 2010 r. do wykonawcy pismo, w którym uznał wierzytelność kwoty 618 666,00 zł wobec firmy Holger Roock. Był to jeden z głównych dowodów rzeczowych świadczących w sprawie na niekorzyść Gminy. 28 sierpnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie uwzględnił powództwo przeciwko Gminie Ustronie Morskie i zasądził zwrot kwoty w wysokości 305.152,99 zł z kosztami postępowania w kwocie 17.118,43 zł.
Wójt Jerzy Kołakowski w trosce o finanse publiczne odwołał się od tego wyroku do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Ten jednak utrzymał wyrok w mocy. W konsekwencji Gmina niezwłocznie wezwaniem komorniczym w lutym 2016 r. musiała zapłacić roszczenie w wysokości 530.251,21 zł (kwota główna plus odsetki).
Warto przypomnieć, że to nie po raz pierwszy obecny wójt, a tak naprawdę mieszkańcy gminy Ustronie Morskie zapłacili za błędne decyzje poprzedniej władzy. Nie tak dawno, bo w 2014 r. musieliśmy zwrócić ponad 3,5 mln złotych spółce Baltic Center Polska za nienależnie pobierane w latach 2007- 2011 podatki. Pamiętamy też sprawę odszkodowań za przejęte z mocy prawa drogi z tytułu zmiany planu zagospodarowania przestrzennego w 2002 i 2010 r. na kwotę ponad 1,2 mln dla spółki Candela. W sumie daje to straty finansowe na kwotę ponad 5 mln złotych. Łatwo przeliczyć tę sumę na nowe zejścia na plaże, place zabaw lub przebudowane drogi i inne inwestycje, które podniosłyby atrakcyjność gminy Ustronie Morskie.
Tekst : UG Ustronie Morskie

Drukuj