Patrząc dziś na kościół w Świelubiu trudno sobie wyobrazić jaką był ruiną do roku 1989. Ta gotycka budowla z XV-XVI wieku do 1945 roku była wiejską świątynią ewangelicką. Po wojnie spłonęła z nieznanych przyczyn. Prawdopodobnie od uderzenia pioruna zniszczona została więźba dachowa nad całym kościołem , wieża oraz nawa główna z prezbiterium. 44 lata powojennej historii kościoła to postępująca dewastacja. Niezabezpieczone przed wpływem warunków atmosferycznych ściany pękały , wietrzała zaprawa a bluszcz ,chwasty i krzaki powrastały w szczeliny murów i otoczenie. Odbudowa świątyni wiązała się z ogromem kosztów i problemów, których miejscowa społeczność nie była w stanie unieść. Przez długie lata mieszkańcy Świelubia uczęszczali na msze w Czerninie i Dygowie.
W 1986 roku Urząd Gminy w Dygowie zlecił wykonanie ekspertyzy technicznej ruin kościoła. We wnioskach orzeczenia opracowanego przez inżyniera Ryszarda Stachowicza czytamy między innymi:
Z uwagi na skalę zniszczeń ruiny poewangelickiego kościoła nie przedstawiają wartości materialnych, natomiast posiadają znaczne wartości zabytkowe i historyczne. Z tych też względów przywrócenie obiektu do pierwotnego stanu winno być podstawowym celem przyszłego użytkownika i władz administracyjnych(grudzień 1986).
Starania o odbudowę świątyni czynił już proboszcz parafii Dygowo ks. Ludwik Chamski (1959-1985). Kolejny proboszcz ks. Stanisław Wojnar (1985-1988) zgromadził drewno na dach. Sprawy nabrały tempa gdy probostwo w Dygowie objął ks. Jan Nowak (1988-1989). Jeszcze w ruinach kościoła, pod gołym niebem odprawił w 1988 roku pasterkę a w lutym 1989 roku zainicjował prace budowlane. Ksiądz Nowak zmobilizował mieszkańców oraz zorganizował grupę budowlaną.
Wspomnieniami z okresu półrocznej odbudowy podzieliła się z redakcją Pani Irena Puzewicz – mieszkanka Świelubia od 1958 roku - wieloletnia sołtyska i radna ,osoba , której na sercu leżało przywrócenie świątyni wiernym.
To był cud żeśmy odbudowaliśmy ten kościół, bo myśmy zaczęli bez jednej złotówki i bez jednej cegły i daliśmy radę. To były jeszcze czasy komuny, my nie mogliśmy nigdzie nic kupić. Mężczyźni robili pustaki i zamienialiśmy je w Czerninie na cegłę z rozbiórki.
Budowę komplikował wszechobecny brak materiałów. Po przydział blachy ksiądz Jan ,pani Irena i jej syn pojechali do kombinatu w Koszalinie. Sposobem na załatwienie materiału była sztuka przekonywania Pani Ireny o „słuszności sprawy” oraz atrakcyjne w dobie kartek żywnościowych kurczaki-brojlery.
Ksiądz Nowak każdą chwilę poza obowiązkami w probostwie pożytkował na pracę przy budowie.
Pani Irena wspomina: Gdy był gotowy sufit a nie było dachu, o drugiej w nocy wraz z klerykiem zabezpieczał dach.(…) Razem z ekipą pracował przy lasowaniu wapna i wylewaniu posadzki.(…) To był trud wszystkich mieszkańców. To były piękne czasy ,to były trudne, ale warto było. Ciężko było, były i łzy, ciężko było. Nie było żeby się ktoś się wymigał. Każdy ma swój udział w tym kościółku ,dlatego jest on dla nas taki ważny. To jest skromy kościółek ,bardzo skromny. Żyrandole to był pomysł księdza Nowaka - koło od kultywatora - mężczyźni wykonali i mamy żyrandole. Ten główny krzyż , ksiądz Jan sam wyrzeźbił tę figurkę .To jest jego dzieło.
Było trudno , ale były i chwile wesołe. Pani Irena z uśmiechem wspomina kiedy budowę odwiedził biskup Ignacy Jeż, który przeciągając po ślązacku mówił: no wieta wszystko widziołem ale żeby na murach brzozy rosły tego nie widziołem.
12 sierpnia 1989 roku nastąpiło uroczyste wyświęcenie kościoła w Świelubiu p.w. św. Jana Apostoła i Ewangelisty, kościoła, który powstał na nowo materialnie i duchowo. Utrwalona trudami budowy lokalna wspólnota dała mocny fundament wiary kolejnym pokoleniom oraz przykład siły tkwiącej w jedności.
Wyświęcenie kościoła nie oznaczało końca budowy. Nie było jeszcze podłogi , ławek i tabernakulum. We wrześniu, ks. Jan Nowak- współtwórca dzieła odbudowy został przeniesiony do parafii do pw. św. Pawła Apostoła w Drawsku Pomorskim. Prace wykończeniowe i wyposażanie były kontynuowane przez mieszkańców i kolejnego proboszcza – ks. Edwarda Skwirę.
W niedzielę 11 sierpnia 2019 roku o godzinie 12.30 w kościele w Świelubiu odbędzie się uroczysta Msza św. dziękczynna z okazji 30 rocznicy odbudowy i poświęcenia tego kościoła.
Poniżej zdjęcia obrazujące stan kościoła w 1964 roku. Są to fotografie I. Springera wykonane dla Konserwatora Wojewódzkiego Zabytków Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie, będące równocześnie załącznikiem orzeczenia –ekspertyzy technicznej z 1986 roku( archiwum Parafii Dygowo).
Na zdjęciach widzimy kościół w Świelubiu sprzed 1945 roku, ruiny z 1988 roku , kościół w trakcie budowy oraz powitanie biskupa Ignacego Jeża przed uroczystościami poświęcenia kościoła w 1989 roku (archiwum Ireny Puzewicz).