zmienia to jednak faktu ,że „Babcia” jeszcze we wrześniu 2011 roku uczestniczyła w akcji gaśniczej i jak mówią strażacy dawała sobie doskonale radę ,szczególnie sprawdzała się przy gaszeniu traw. Prostota pojazdu ,dobry napę 4x4 i niska waga to atuty do zadań w trudnym podmokłym terenie. Teraz będzie czekać na miejmy nadzieję ,mądre decyzje co do jej dalszej przyszłości. Wczorajszy przejazd do remizy poprzedził przegląd pojazdu ,który jak się okazało po założeniu akumulatorów „odpalił” bez problemu , a po umyciu odzyskał dawny blask. Strażacy dziękują Panu Mariuszowi Kaźmierczakowi za udostepnienie garażu , urządzeń ciśnieniowych do mycia oraz wody.
Autor zdjęć Marek Kawęcki.
Skopiowanie, przerobienie, dalsze rozpowszechnienie fotografii bez zgody autora stanowiło będzie naruszenie praw autorskich.