opresji, więc i w tym przypadku , przy drugiej próbie złapali wycieńczonego ptaka. Po przetransportowaniu go do pomieszczenia na posterunku w Dygowie, przy użyciu suszarki udało usunąć lód z piór. Strażnicy działali pod presją czasu ,gdyż zbyt długi pobyt zwierzęcia w ogrzewanym pomieszczeniu mógłby niekorzystnie wpłynąć na jego zdrowie. Różnica temperatur przy wczorajszym mrozie to blisko 25 stopni. Wolny od lodowego balastu ptak , został przewieziony na mokradło w Pyszce , gdzie znajduje się sporo niezamarzniętej wody oraz wolna przestrzeń do lotu. Po uwolnieniu wymęczony i wystraszony łabędź błyskawicznie wzniósł się ponad wodę i oddalił. Zapraszam do obejrzenia materiału z akcji.