prawda drugi karny został wykonany przez zawodnika z Karlina bez nazwijmy to determinacji, nie mniej dwie bramki zostały obronione. Niestety te sportowe emocje tuż po odgwizdaniu przez sędziego końca meczu zakłóciła grupa awanturujących się kibiców. Interweniowała policja. Rasel zagrał dobry mecz, ale szkoda straconych punktów, które mogły windować Dygowian w tabeli. Za tydzień kolejny mecz na własnym boisku z GKS Leśnik Manowo.