Na polach gminy Dygowo rozpoczęły się żniwa 2025. Jak co roku, rolnicy walczą nie tylko z czasem, ale i z kaprysami pogody, która często dyktuje rytm prac polowych. O tegorocznej sytuacji żniwnej opowiada Henryk Dobrołowicz – rolnik z Bard oraz członek Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej.
– Żniwa się rozpoczęły – mówi pan Henryk. – Jesteśmy już po małych żniwach – jęczmień ozimy został zebrany, i to z całkiem dobrym wynikiem. Aktualnie rozpoczęto koszenie rzepaku i owsa, a na polach można spotkać maszyny również przy żniwach żyta. Pan Henryk prowadzi prace na polu pszenicy w Bardach. Jak zaznacza – największym wyzwaniem pozostaje pogoda.
– Wypatrujemy każdej chmury. Pogoda albo nas zatrzymuje, albo daje nam zielone światło do pracy. Teraz skupiamy się na pszenicy. Tradycyjnie już, w sezonie żniw na lokalnych drogach pojawiają się ciągniki i zestawy zbożowe zmierzające do punktów skupu – m.in. w Stoisławiu, Pobłociu czy Słowenkowie.
– Proszę kierowców o wyrozumiałość – nie robimy tego specjalnie – apeluje pan Henryk. – Chcemy po prostu sprzedać nasz plon.
Jak przyznaje, ceny w tym roku są przeciętne, a nawet poniżej średniej. – Są podobne do zeszłorocznych, a w niektórych przypadkach nawet niższe. Trzeba jednak funkcjonować w realiach, jakie mamy. Co do jakości – jęczmień wypada dobrze, ale owies ma niską gęstość, co wpływa na ocenę parametrów. W przypadku pszenicy trzeba jeszcze poczekać na wyniki analiz.
Największe zmartwienia rolników dotyczą nie tylko cen, ale także rosnącej biurokracji.
– Największym wyzwaniem, jakie nadciąga, jest konieczność prowadzenia elektronicznej ewidencji zabiegów w czasie rzeczywistym. To dodatkowe obciążenie dla gospodarzy, którzy coraz częściej zamiast spędzać czas na polu, będą musieli go poświęcać przed komputerem.
– Zamiast być rolnikiem, stajemy się „urzędnikiem przyrolniczym”. Praca w terenie to jedno, a biurokracja rośnie z roku na rok.
Plany zbiorów zależą niemal wyłącznie od pogody. – Wjechaliśmy w pole rzepaku, a on jeszcze zielony. Część odmian dojrzewa później – trzeba będzie poczekać około tygodnia. Według pana Henryka, w optymistycznym scenariuszu całość żniw uda się zakończyć w ciągu dwóch tygodni.
Na koniec pozostaje życzyć rolnikom spokojnej pogody, która pozwoli na zebranie plonów.